banner1

O szczęściu - Ojciec Maksymilian Maria Kolbe.

063330 kolbe 34"Wszyscy szczęścia pragną i za nim gonią, ale niewielu je znajduje, bo nie szukają tam, gdzie ono jest.

Wyjdźmy na ulicę. Szerokim chodnikiem gorączkowo spieszą ludzie różnego wieku i stanu, a każdy dąży do jakiegoś celu, który ma być cząstką jego szczęścia. Środkiem przesuwają się powozy i samochody, a ci, co w nich siedzą, marzą o – szczęściu. W wystawowych oknach najrozmaitsze towary ofiarowują się przechodniom, by właścicielom swym i kupcom przybliżyć – szczęście. Gdzie spojrzysz, wszędzie zobaczysz spragnionych – szczęścia. Lecz czyż ci wszyscy są pewni, że u kresu swych zabiegów obejmą skarb tak pożądany?

  1207 odsłon

10 myśli papieża Franciszka o starszych osobach

Papież obchodzi dziś swoje 79-te urodziny. To piękny wiek, dlatego przygotowaliśmy dla was 10 cytatów Franciszka, w których mówi o starszych (ale młodych duchem) osobach.


d46712385 1. Wchodzę w wiek podeszły i się temu nie opieram. Przygotowuje się do tego, a nie chce być winem kwaśnym, tylko dojrzałym. Zgorzknienie starca jest czymś najgorszym, to droga, z której nie ma powrotu.

2. Żyjemy w czasach, w których ludzie starsi się nie liczą. Brzydko tak powiedzieć, ale oni są odrzucani, bo przeszkadzają.

  362 odsłon

Modlitwa drogą do Miłosierdzia Bożego

ks.sopockoBóg w nieskończony swym Miłosierdziu przygotował każdemu z nas liczne łaski cnoty wlane, dary, owoce i błogosławieństwa, ale do otrzymania ich potrzeba z naszej strony modlitwy, w której wyrażamy chęć otrzymania tych niezliczonych przejawów Miłosierdzia Bożego. Wbrew naszej chęci, nawet Bóg nie udziela łask swoich.

Skoro z serca naszego wyrwie się jęk, prośba, westchnienie i kieruje się ku wszechmocnemu, wówczas bezzwłocznie wyciąga się ręka Jego ku nam, dźwiga nas, wyrywa z toni, osłania i ratuje. Odwieczny plan naszego uszczęśliwienia rozwija się i dopełnia przez modlitwę. Dopóki się nie modlimy, nie padniemy na kolana i nie powiemy w najgłębszym poczuciu własnej nicości: "Okaż mi, Panie, miłosierdzie Twoje!" (Ps 84,8 – Biblia Wujka), Bóg zwykle łask swych szczególniejszych nie udziela. Między modlitwą tedy a Miłosierdziem zachodzi wiekuiste przymierze.

  1609 odsłon

Św. Bernadetta Soubirous – Służebnica Niepokalanej

sw bernaddeytta11 lutego mija 146 lat od pierwszego objawienia się Najświętszej Maryi Panny św. Bernadetcie Soubirous w Lourdes. Czternastoletnia wówczas Bernadetta, posłuszna słowom Matki Bożej, przekazywała wiernym, którzy tłumnie zjawiali się na miejscu objawień wezwanie Maryi do modlitwy różańcowej i pokuty. To Bernadetta usłyszała, ze Maryja jest Niepokalanym Poczęciem. Pokorna służebnica Niepokalanej została nagrodzona w szczególny sposób - ciało Bernadetty do dziś nie uległo zniszczeniu i zachowało się w idealnym stanie.

Św. Bernadetta Soubirous urodziła się 7 stycznia 1844 r. w Lourdes we Francji. Była najstarszą córką Franciszka Soubirous i Ludwiki Casterot. Już dwa dni po urodzeniu została ochrzczona. Otrzymała imiona Maria Bernadetta. Oprócz naszej świętej, w domu państwa Soubirous narodziło się jeszcze 6 synów i 2 córki. Bardzo wcześnie, bo już w wieku 6 lat Bernadetta poważnie zachorowała na astmę. Później doszły jeszcze inne dolegliwości. Cierpienia małej dziewczynki rozbudziły w niej jednak gorącą pobożność.

  10435 odsłon

Św. Jan Bosko - duchowy olbrzym

boskoPapież Pius XI przy okazji kanonizacji św. Jana Bosko, nazwał go „duchowym olbrzymem” i dodał: - W jego życiu nadprzyrodzone stało się niemal naturalne, niezwykłe zaś – zwykłe. Pan Bóg, zsyłając tego olbrzyma na świat, sprawił człowiekowi XIX wieku swoisty żart. Był to wiek racjonalizmu, socjalizmu, rozwoju nauki, ateizmu, zachłyśnięcia się rozumem i jego wytworami. Europą tamtego czasu rządziła rewolucja – buntownicy obalali królów i królestwa, budowano demokracje, zwalczano Kościół i Boga. Św. Jan Bosko był wyraźnym znakiem sprzeciwu wobec tego „racjonalnego” bezbożnictwa.

Św. Jan Bosko urodził się 16 sierpnia 1815 roku w Becchi, w przysiółku należącym do gminy Castelnuovo d’Asti – 40 kilometrów od Turynu. W późniejszych czasach osadę przemianowano na Castelnuovo Don Bosco. Jego ojciec, Franciszek zmarł kiedy Jan miał zaledwie 2 lata. Matka, Małgorzata musiała zająć się utrzymaniem trzech synów: Antoniego, Józefa i Jana. Podstawą w wychowaniu dzieci było dla matki życie religijne. Wykorzystywała każdą okazję, by mówić chłopcom o Opatrzności i sądzie Bożym. Wychowywała ich po spartańsku. Takie twarde życie uczyniło z nich ludzi silnych, nie cofających się przed trudnościami.

  1614 odsłon

„Cud krwi” św. Januarego

cud krwiŚwięty January poniósł męczeńską śmierć w 305 r. w Pozzuoli pod Neapolem. Od tamtego czasu uobecnia się cudowny znak przemiany skrzepniętej krwi Świętego w tętniczą krew żyjącego człowieka. Co Pan Bóg pragnie nam powiedzieć poprzez ten znak?

Święty January został ścięty w 305 roku w Pozzuoli pod Neapolem, w pobliżu wulkanu Solfatara. Poniósł męczeńską śmierć, ponieważ nie chciał wyrzec się swej wiary w Jezusa Chrystusa. Pierwsza udokumentowana historycznie relacja opisująca cud krwi św. Januarego pochodzi z 17 sierpnia 1389 roku. Od tamtego czasu mamy bogatą dokumentację świadczącą o tym, że każdego roku, aż do naszych czasów, powtarza się cudowny znak przemiany skrzepniętej krwi w ciecz, która – jak twierdzą naukowcy – staje się tętniczą krwią żyjącego człowieka. Ta tajemnicza przemiana dokonuje się najczęściej trzy razy do roku: w sobotę poprzedzającą pierwszą niedzielę maja, 19 września, w rocznicę męczeństwa św. Januarego, oraz 16 grudnia – w jego patronalne święto. Kronika prowadzona przez kanoników katedralnych zawiera szczegółowe relacje z tych wydarzeń. Z wielowiekowej obserwacji wynika, że 19 września upłynnienie zakrzepłej krwi dokonuje się prawie zawsze i natychmiast. Natomiast w innych terminach nie ma reguły: były dni, kiedy skrzep krwi przemienił się w płyn w jednej chwili, a innym razem trzeba było na to długo czekać, ale były też takie dni, kiedy krew w ogóle się nie rozpuściła. Krew św. Januarego jest przechowywana w relikwiarzu, w którym znajdują się dwie starożytne szklane ampułki. Większa, w formie eliptycznej, jest zapełniona w 75% krwią, natomiast mniejsza ma formę cylindryczną i zawiera niewielką ilość krwi. Według ekspertów obie te ampułki pochodzą z IV wieku.

  1295 odsłon

Ludwik-Maria Grignion de Montfort

Grignion de Montfort28 kwietnia przypada wspomnienie św. Ludwika-Marii Grignion de Montforta. Kim był ten „Święty Misjonarz”, o którym Jan Paweł II mówił, że wiele mu zawdzięcza w ważnych momentach życia, którego książkę „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Marii Panny” zabierał ze sobą na popołudniową zmianę, gdy pracował w fabryce sody na Solvayu?
Papież Jan Paweł II musiał wywołać zdziwienie u wielu osób, gdy w czasie swej podróży do Francji we wrześniu 1996 roku, w jej programie umieścił Saint-Laurent-sur-Sèvre, małe miasteczko w Wandei, dużo mniej znane niż Tours, Sainte-Anne-d'Auray czy Reims. Zależało mu bardzo, aby odbyć pielgrzymkę do grobu św. Ludwika de Montforta, spoczywającego w Bazylice właśnie w tym miasteczku. Wyjaśnił to w ten sposób: „Wiele zawdzięczam św. Ludwikowi de Montfort, gdyż jest on dla mnie ważną postacią, która oświeciła mnie w ważnych momentach mojego życia. Dziękuję Bogu za coraz szersze poznawanie, odkrywanie tego Świętego Misjonarza”. Kim jest ten „Święty Misjonarz”?
Urodził się 31 stycznia 1673 roku, w Montfort-sur-Meu (25 km na zachód od Rennes, w północno-zachodniej Francji). Następnego dnia rodzice ochrzcili go nadając mu imię Ludwik. Jego ojciec, Jan-Baptysta Grignion, był adwokatem; matka była córką urzędnika magistratu w Rennes.
Później Ludwik do swego pierwszego imienia doda Maria, wyrażając w ten sposób swą wielką miłość do Najświętszej Maryi Panny. De Montfort nie jest oznaką tytułu szlacheckiego, lecz nazwą miejsca, gdzie Św. Ludwik został ochrzczony. Dlatego najczęściej pisze się i mówi o nim jako o Ojcu Montfort.

  2340 odsłon

Kalendarz bloga

Poczekaj chwilę, ponieważ właśnie szykujemy kalendarz dla Ciebie